Cmentarz okrętów podwodnych w Rosji. Utylizacja łodzi podwodnej
Cmentarz okrętów podwodnych w Rosji. Utylizacja łodzi podwodnej

Wideo: Cmentarz okrętów podwodnych w Rosji. Utylizacja łodzi podwodnej

Wideo: Cmentarz okrętów podwodnych w Rosji. Utylizacja łodzi podwodnej
Wideo: Działaj skuteczniej dzięki tym 10 trikom 2024, Listopad
Anonim

Pozbywanie się łodzi podwodnych wyposażonych w sprzęt jądrowy nie jest łatwym procesem. Łodzie atomowe zawsze ekscytowały umysły ludzi od pierwszych dni publikacji danych o ich powstaniu. Kiedy te potężne urządzenia zostaną wycofane z użytku, trafiają na cmentarz podwodny.

Opis

Statki bojowe, gdy ich żywotność dobiegnie końca, stają się niebezpiecznym zjawiskiem z powodu promieniowania radioaktywnego. Rzecz w tym, że na pokładzie jest paliwo jądrowe, które jest niezwykle trudne do wydobycia. To jest powód potrzeby stworzenia cmentarza nowoczesnych okrętów podwodnych w Rosji. Jest ich już sporo.

Marynarka wojenna musi bardzo ciężko pracować, aby zezłomować okręty podwodne będące dziedzictwem wojny. Są miejsca, w których takie zabiegi są przeprowadzane, na wybrzeżu Pacyfiku, za kołem podbiegunowym, niedaleko Władywostoku. Obecnie w Rosji jest kilka cmentarzy podwodnych. Oczywiście dokładne dane o tym, ile z nich nie są publikowane.

Na cmentarzu
Na cmentarzu

Każda ostatnia przystań dla przerażających statków o międzynarodowych wpływach maz jego unikalnymi cechami. Każdy z nich jest inny. Najniebezpieczniejsze z nich znajdują się w pobliżu Morza Karskiego na Syberii. Te cmentarze podwodne to w rzeczywistości składowiska odpadów nuklearnych. Przechowywane są tam reaktory wyjęte z okrętów wojennych, a wypalone paliwo leży na głębokości trzystu metrów. Do lat 90. to tutaj sprowadzano zużyte okręty podwodne ZSRR. Po prostu utonęli w powierzchni morza.

Pozostałości

Na Półwyspie Kolskim znajduje się osobny cmentarz podwodny. To surrealistyczny krajobraz - wszędzie widać wystające z ziemi kanały wyrzutni torped, zardzewiałe kabiny, resztki kadłubów.

Według europejskiego stowarzyszenia ekologicznego „Bellona” ZSRR zamienił Morze Karskie w ogromne „akwarium odpadów radioaktywnych” z łodziami podwodnymi. Teraz na jego dnie znajduje się ponad 17 000 pojemników na odpady, 16 reaktorów jądrowych. Ten cmentarz podwodny zawiera pięć atomowych okrętów podwodnych. Zalało je całkowicie.

Wszystko to stwarza pewne ryzyko, gdy firmy naftowe i gazowe zaczynają przyglądać się stronie. Jeśli zaczną wiercić studnię, mogą przypadkowo uszkodzić reaktor. Jeśli tak się stanie, podwodny cmentarz spowoduje skażenie radioaktywne przemysłu rybnego w regionie.

Oficjalny

Istnieją pojazdy wojskowe i oficjalne cmentarze. Łatwo je znaleźć w Internecie na zdjęciach satelitarnych. Największy cmentarz z odpadami promieniotwórczymi znajduje się w Stanach Zjednoczonych w Hanford. Wyraźnie widać stocznie pod Władywostoku, gdzie wystajątuby kontenerowe o długości dwunastu metrów.

W skalistych obszarach w pobliżu Murmańska znajduje się baza okrętów podwodnych Floty Północnej Gadżijewo. Znajdują się tutaj działające okręty podwodne, ale składowane jest tu również wypalone paliwo z wycofanych z eksploatacji okrętów podwodnych. Na Guba Pale, w bazie okrętów podwodnych Floty Północnej Gadzhiyevo, składowane są statki przeznaczone do utylizacji. Ale spośród wszystkich obiektów, według danych Marynarki Wojennej Rosji, tylko jeden obiekt jest związany z radioaktywnością. To tankowiec zbudowany do transportu odpadów radioaktywnych na Morze Barentsa. Mimo to często zagraniczne stowarzyszenia ekologiczne kręcą historie o niebezpieczeństwie Gadzhiyevo w regionie Murmańska.

Do Gadżijewa
Do Gadżijewa

Baza została założona w 1956 roku, kiedy otwarto tutaj port rejestracji okrętów podwodnych. Po 7 latach zaczęły się tu przemieszczać okręty podwodne. W 1995 r. w Gadżijewie w obwodzie murmańskim o mało nie doszło do wypadku jądrowego. Wynikało to z faktu, że w trudnym dla Rosji okresie lat 90. dochodziło do konfliktów między koncernami energetycznymi a Ministerstwem Obrony. Interwencja rządu Federacji Rosyjskiej zapobiegła konfliktowi.

Podczas zimnej wojny w Balaklava była baza okrętów podwodnych. Było to ciche miejsce w pobliżu Sewastopola, całkiem odpowiednie na tajną placówkę. W Bałakławie istniała baza okrętów podwodnych z fabryką zbudowaną w taki sposób, aby w razie wojny mogła wytrzymać bombę atomową, 5 razy silniejszą niż ta zrzucona na Hiroszimę.

Cała budowa odbywała się w atmosferze tajemnicy, nawet usuwanie gruzu było maskowane pracami w kamieniołomach,które toczyły się w pobliżu.

Już pod koniec lat 90. obiekt stracił na znaczeniu, obecnie działa tu muzeum. Jednak wiele dokumentów związanych z historią kompleksu jest nadal utajnionych.

W fabryce
W fabryce

Znany jako obiekt związany z okrętami podwodnymi i zatoką Nezametnaya. W tej chwili widoczne są na nim tylko bezkształtne szczątki, które można zobaczyć podczas odpływu. Znajduje się w Arktyce na Półwyspie Kolskim. Dostęp do zatoki jest nadal zamknięty, ale istnieją trasy biegowe z Gadzhiyevo i Snezhnogorsk.

Od końca lat 70. zatoka zaczęła być wykorzystywana jako cmentarz dla bojowych łodzi podwodnych. Ponieważ wszystkie fabryki były obciążone wieloma zadaniami związanymi z używanymi statkami, nie było mowy o rozcinaniu przestarzałych pojazdów. Okręty podwodne zostały po prostu zlikwidowane - albo zostały zastrzelone jako cel podczas ćwiczeń, albo przetransportowane do cichych zatok.

Jak powiedzieli weterani, w latach 80. niektóre statki, które tam były, pozostały na powierzchni. Ale potem postanowiono rozebrać je na metal. Pod koniec lat 90. osoby prywatne były zaangażowane w demontaż tych potężnych statków.

Wydobywanie paliwa

Z dziesiątek atomowych okrętów podwodnych pozostały tylko kontenery zwane blokami trzyprzedziałowymi. Są to bloki reaktorów powstające po wycofaniu okrętów podwodnych z eksploatacji. Tworzenie ich jest trudne. W pierwszej kolejności okręt trafia do specjalnego doku, gdzie z komór reaktora odprowadzana jest ciecz. Następnie każdy zestaw wypalonego paliwa jest wyjmowany z reaktora, umieszczany w kontenerze i wysyłany do fabryk,przetwarzanie zużytego paliwa. W Federacji Rosyjskiej jest jeden w obwodzie czelabińskim.

Na Kolai
Na Kolai

Pomimo faktu, że po tych wydarzeniach nie ma już nigdzie wzbogaconego uranu, sam metal nabrał radioaktywności przez dziesięciolecia pracy. Z tego powodu łódź podwodna zostaje zabrana do suchego doku, a przedział reaktora z pobliskimi jest usuwany. Następnie do tych części przyspawane są metalowe korki. Oznacza to, że bloki trzykomorowe to lutowane elementy łodzi podwodnej. Każda nieradioaktywna część jest poddawana osobnemu recyklingowi.

Obecnie Federacja Rosyjska korzysta z tej samej technologii, co kraje zachodnie. Rzecz w tym, że światowa społeczność obawiała się, że w Rosji wymogi dotyczące utylizacji odpadów nuklearnych nie będą tak surowe, co stwarzało ryzyko, że mogą wpaść w ręce terrorystów.

Od 2002 roku decyzją państw członkowskich G8 uruchomiono program mający na celu transfer zachodnich technologii unieszkodliwiania odpadów jądrowych do Federacji Rosyjskiej. Doprowadziło to do usprawnienia tego procesu w kraju, stało się bezpieczniejsze. W kraju powstał magazyn naziemny.

Niebezpieczne odpady unoszące się na wodzie

Taka decyzja była uzasadniona także dlatego, że w Rosji utrzymywało się na powierzchni wiele trzyprzedziałowych bloków. Do tej pory są takie w Pawłowsku, które nadal są niebezpieczne. Nie zawsze jest możliwe pozbycie się w powyższy sposób. Wiele sowieckich okrętów podwodnych miało specjalną konstrukcję – reaktory chłodzono stopami ołowiu i bizmutu, ale nie wodą. Gdy reaktor jest zatrzymany, chłodnicazamarza, a komora reaktora staje się monolitem.

Dwa takie pojazdy bojowe nie zostały jeszcze zezłomowane, zawieziono je tylko daleko na Półwysep Kolski, gdzie nadal stoją z dala od ludzi.

stara łódź podwodna
stara łódź podwodna

120 okrętów podwodnych należących do Floty Północnej i 75 do Floty Pacyfiku zostało zlikwidowanych przy użyciu najnowszej technologii bloków trzykomorowych. W Stanach Zjednoczonych zlikwidowano w ten sposób 125 okrętów podwodnych z czasów zimnej wojny.

Tylko w Wielkiej Brytanii okręty podwodne były budowane inaczej, a proces ich utylizacji jest znacząco inny. W tej chwili ta kwestia jest w Wielkiej Brytanii dotkliwa. Chodzi o to, że kraj planuje umorzyć 12 okrętów podwodnych, które znajdują się na południowych wybrzeżach, a także 7 kolejnych u wybrzeży Szkocji. Ale rząd nie zdecydował jeszcze, która firma będzie składować razem reaktory na wypalone paliwo. Decyzja została wyraźnie opóźniona, a mieszkańcy pobliskich obszarów są zaniepokojeni, ponieważ liczba okrętów podwodnych przeznaczonych do wycofania stale rośnie w tym obszarze.

Rozwój floty okrętów podwodnych

Jednak zachodnie metody utylizacji łodzi podwodnych są krytykowane przez stowarzyszenia ekologiczne. Na przykład w Stanach Zjednoczonych wypalone paliwo jądrowe z okrętów podwodnych jest wysyłane do Idaho, gdzie jest składowane w podziemnej warstwie wodonośnej. Zużyte paliwo nie jest umieszczane w ziemi, ale reszta odpadów z okrętów podwodnych jest zakopywana w ziemi i takie procedury będą powtarzane regularnie przez kolejne dziesięciolecia. To martwi wielu mieszkańców. Takie niebezpieczne sąsiedztwo zagraża zarówno jakości słodkiej wody, jak iuprawy ziemniaków, z których słynie ten obszar.

Ale rzeczywistość jest taka, że nawet przy najsurowszych środkach bezpieczeństwa odpady radioaktywne mogą trafić do środowiska, a czasami dzieje się to w najbardziej nieprzewidywalny sposób. Na przykład udokumentowano przypadki wycieku niebezpiecznych odpadów z powodu chwastów bębnowych. Trafiły do zbiorników do chłodzenia odpadów radioaktywnych, wchłonęły niebezpieczną wodę, a następnie zostały zdmuchnięte przez wiatr daleko w całym kraju.

Nowoczesny trend

Ale fakt, że bezpieczeństwo usuwania niebezpiecznych odpadów jest trudne do zapewnienia, nie przeszkadza specjalistom wojskowym. Marynarka Wojenna USA woli wyposażać okręty podwodne w elektrownie jądrowe i nie planuje przechodzenia na inne źródła energii. To samo dzieje się w rosyjskiej marynarce wojennej. Do 2020 roku planowana jest budowa 8 kolejnych atomowych okrętów podwodnych. Choć budżet w Rosji na ten obszar jest bardzo ograniczony, Federacja Rosyjska uparcie buduje potęgę atomowej floty okrętów podwodnych. Ten sam proces obserwuje się w Chinach. Z tego powodu cmentarze podwodne tylko nabiorą rozpędu, a nie znikną. A obecne składowiska wypalonego paliwa i metali wkrótce nie będą puste.

Na zdjęciu
Na zdjęciu

W wyniku programu demontażu atomowych okrętów podwodnych powstały cmentarzyska atomowych okrętów podwodnych. Można je znaleźć na północnym wybrzeżu Pacyfiku Stanów Zjednoczonych, za kołem podbiegunowym, a także w pobliżu bazy rosyjskiej Floty Pacyfiku we Władywostoku. Cmentarze okrętów podwodnych różnią się od siebie. Najbrudniejsze i najbardziej niebezpieczne z nich, położone na wybrzeżu Morza Karskiego w północnej Syberii,w rzeczywistości są to składowiska odpadów nuklearnych – reaktory zdemontowane z okrętów podwodnych i elementy wypalonego paliwa rozsiane są po dnie morskim na głębokości trzystu metrów. Najwyraźniej do początku lat 90. radzieccy marynarze pozbywali się w tym miejscu atomowych i spalinowo-elektrycznych okrętów podwodnych, po prostu zatapiając je w morzu.

Najbardziej niebezpieczne miejsca

Istnieje opinia, że istnieje dość duże prawdopodobieństwo katastrofy nuklearnej na Oceanie Arktycznym. Faktem jest, że w 1981 roku potajemnie zatopiono tam atomowy okręt podwodny, a jego reaktor może łatwo wymknąć się spod kontroli, gdy dostanie się do niego woda morska.

Ponadto zalany został okręt bojowy K-27, który leży na dnie Morza Karskiego. Doszło do wypadku, w którym 9 sowieckich marynarzy otrzymało śmiertelną dawkę promieniowania. Według IBRAE od 1981 r. co roku wycieka stamtąd 851 milionów bekereli promieniowania.

Pozostaje możliwość, że na pokładzie tego statku może dojść do reakcji nuklearnej. Na powierzchni łodzi podwodnej mogą występować wyrwy na dużą skalę. Materiały radioaktywne znajdujące się w rdzeniu można łatwo uwolnić, co doprowadzi do prawdziwej katastrofy. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku K-159, okrętu podwodnego zatopionego w 2003 roku na Morzu Barentsa. Nawet długo zatopione okręty podwodne wymagają czujnej uwagi federalnej, ponieważ nadal stanowią zagrożenie dla sąsiednich obszarów.

Obecnie

W 2009 roku Rosatom opowiadał się za opracowaniem programu dlausuwanie atomowych okrętów podwodnych do 2020 roku. Obejmowały one statki bojowe, które czekały na swoją kolej na utylizację. Łączna liczba takich okrętów podwodnych wynosiła 191. Większość tych okrętów została wycofana z eksploatacji już w latach 90. XX wieku. Na wielu z nich przez długi czas dyżurowały zredukowane załogi. Dokonano tego w celu przedłużenia niezatapiania okrętów podwodnych.

Cała kolejka utworzyła się do recyklingu. Stało się tak z powodu przepełnienia magazynu paliwa jądrowego.

Transport wypalonego paliwa jądrowego również wymaga poprawy, ponieważ kraj ma ponad 30 aktywnych stref rocznie. Fabryki nie radzą sobie z presją transportu odpadów. Federacja Rosyjska często przetwarza wypalone paliwo, ponieważ zawarty w nim uran nadaje się do późniejszego wykorzystania w reaktorach jądrowych.

Ich cmentarz
Ich cmentarz

Jest to jeden z głównych wyróżników pracy z paliwem jądrowym w Rosji. Paliwo było przerabiane od dawna, a infrastruktura jest słabo rozwinięta. Z tego powodu zakłady nie mają czasu na terminowe i pełne oczyszczenie wypalonego paliwa jądrowego. Prowadzone są jednak aktywne prace w tej dziedzinie, ponieważ na świecie istnieje tendencja do budowania siły bojowej atomowych okrętów podwodnych.

Wniosek

Pomimo całego niebezpieczeństwa stwarzanego przez reaktory jądrowe, liczba atomowych okrętów podwodnych, które trzeba złomować, będzie stale rosła. Wzrośnie też liczba cmentarzy podwodnych, nie tylko wFederacja Rosyjska, ale także na całym świecie. A stare cmentarze potężnych machin wojennych jeszcze długo nie będą puste.

Zalecana: