Dlaczego Rosja może potrzebować lotniskowców nuklearnych?

Dlaczego Rosja może potrzebować lotniskowców nuklearnych?
Dlaczego Rosja może potrzebować lotniskowców nuklearnych?

Wideo: Dlaczego Rosja może potrzebować lotniskowców nuklearnych?

Wideo: Dlaczego Rosja może potrzebować lotniskowców nuklearnych?
Wideo: 7 Credit Cards That GUARANTEE Your Starting Credit Limit 2024, Może
Anonim

Przez cały XX wiek lotniskowce były symbolem agresji, nie zawsze przeradzającej się w konflikt zbrojny, a czasem polegającej na pokazie siły. Więc uliczny rabuś, trzymając w prawej ręce ciężki łom, a w lewej cegłę, grzecznie proponuje, że kupi tę drugą za okrągłą sumę.

Rosyjskie lotniskowce
Rosyjskie lotniskowce

Biedne państwa nie mogą sobie pozwolić na utrzymanie potężnych marynarek wojennych. Koszt lotniskowca dziś w porównywalnych cenach to 10-15 miliardów dolarów, a jego budowa pociąga za sobą dodatkowe koszty budżetowe na utrzymanie stanu technicznego i zdolności bojowej, corocznie porównywalne do tej kwoty. Nic dziwnego, że mówią, że najlepszym sposobem na zrujnowanie wroga jest przekazanie mu potężnego okrętu wojennego.

Pomyślne prowadzenie operacji wojskowych jest niezwykle trudne bez osiągnięcia przewagi powietrznej. Wojny dekad powojennych (Korea, Wietnam, Falklandy) nie mogły się obejść bez pływających baz powietrznych kursujących w pobliżu centrum konfliktu, zapewniających obecność setek samolotów w przestrzeni powietrznej.

Spór o to, jak bardzo potrzebne są rosyjskie lotniskowce, toczy się od czasów sowieckich. Przeciwnicy w nich dzielą się na dwie główne grupy, umownie nazywane „gołębiami” i „jastrzębiami”. Pierwsi opowiadają się za zasadąwystarczalność, czyli minimalizacja kosztów militarnych, a ta druga – dla adekwatnej i niemal symetrycznej odpowiedzi na każde wyzwanie.

Lotniskowce rosyjskiej marynarki wojennej
Lotniskowce rosyjskiej marynarki wojennej

Radziecka gospodarka pod względem wydajności nie była w stanie konkurować z mocami produkcyjnymi swojego głównego konkurenta, Stanów Zjednoczonych, więc budowa kilkunastu lotniskowców nuklearnych nie miała miejsca. W latach 70. każdy z tych lotniskowców kosztował amerykańskich podatników około miliarda dolarów. Niemniej jednak w latach 80-tych w Nikołajewie położono stępkę ciężkich krążowników Varyag i Tbilisi, które były w stanie pomieścić na swoich pokładach pięćdziesiąt nowoczesnych wielozadaniowych samolotów naddźwiękowych, nie gorszych pod względem parametrów technicznych od Hornetów i F-16, nie wspominając o Tomcatach i Phantomach.. Po rozpadzie ZSRR pojawiło się pytanie, czy Rosja potrzebuje tych lotniskowców i w ogóle, co z nimi zrobić.

Decyzja Salomona została podjęta. Dowództwu Floty Czarnomorskiej udało się przekazać oddany do użytku statek „Tbilisi” Flocie Północnej, gdzie z powodzeniem pełni służbę wojskową pod nazwą „Admirał Kuzniecow”, a niedokończony „Waryag” zardzewiał w stoczni Nikolaev, dopóki nie został sprzedany do Chin po cenie złomu.

nowe lotniskowce rosyjskiej marynarki wojennej
nowe lotniskowce rosyjskiej marynarki wojennej

Dewastacja i całkowity upadek gospodarczy lat dziewięćdziesiątych sugerowały zachodnim analitykom, że Rosja nie będzie już mogła pretendować do roli supermocarstwa. Scenariusz podziału kraju i przejęcia nad nim pełnej kontroli wydawał się całkiem możliwy. Jednak w pewnym momencie sprawy nie poszły zgodnie z planem. Conazwany, przeoczony…

Po spłaceniu długów zagranicznych i wyciągnięciu wniosków o niebezpieczeństwie lekceważenia bezpieczeństwa na przykładzie innych państw, kierownictwo kraju zaczęło wzmacniać zdolności obronne, nie lekceważąc rosyjskiej marynarki wojennej. W pierwszym etapie nie zamierzano budować lotniskowców, skupiając się na głównej sile uderzeniowej – flocie okrętów podwodnych.

Rosyjskie lotniskowce
Rosyjskie lotniskowce

W międzyczasie doktryny wojskowe wielu państw znacznie się zmieniły. Chiny i Indie – kraje, których nikt nie może oskarżyć o neokolonializm – zaczęły jednak podejmować wysiłki, aby stworzyć własne, pełnoprawne floty ze wsparciem lotniczym. Włochy i Hiszpania również dostały, choć małe, ale lotniskowce. Francja ma pełnoprawny statek tej klasy, ponadto z elektrownią atomową. Dlaczego kraje, które nie dążą do militarnego zajęcia obcych terytoriów, potrzebują takiej broni i czy rosyjskie lotniskowce mogą być potrzebne?

Pytanie jest raczej retoryczne. Trudno jest wywierać militarny nacisk na państwo związkowe daleko od naszych wybrzeży, jeśli na jego brzegach pojawią się rosyjskie lotniskowce. Każde supermocarstwo oprócz utrzymania parytetu militarnego ma interesy gospodarcze, których konieczność obrony może zaistnieć w tych regionach, o których portale informacyjne dziś nie pamiętają. Posiadanie w pełni rozwiniętej floty zdolnej do rozwiązywania wszelkich misji bojowych w odległych lokalizacjach jest kwestią nie tylko prestiżu narodowego i militarnej konieczności, ale także wykonalności ekonomicznej.

Najwyraźniej nowe lotniskowce rosyjskiej marynarki wojennej otrzymają:jednak tego wydarzenia nie należy się spodziewać w następnej dekadzie. Statek tej klasy jest nie tylko sam w sobie drogi, ale potrzebuje odpowiedniej infrastruktury. Najprawdopodobniej zbudowane zostaną pełnoprawne statki do przewozu samolotów, z elektrownią jądrową, wypornością ponad 100 000 ton, prawie nieograniczonym zasięgiem i długoterminową autonomią. Być może będzie ich mniej niż Stany Zjednoczone, ale wystarczy, by sojusznicy Rosji nie bali się nikogo.

Zalecana: