Nowoczesne armaty okrętowe
Nowoczesne armaty okrętowe

Wideo: Nowoczesne armaty okrętowe

Wideo: Nowoczesne armaty okrętowe
Wideo: Test Zabawek Naukowych #2 2024, Może
Anonim

Od niepamiętnych czasów statki z działami okrętowymi uważano za decydującą siłę na morzu. Jednocześnie ich kaliber odgrywał ważną rolę: im był większy, tym większe szkody zadano wrogowi.

Jednak już w XX wieku artyleria morska została po cichu zepchnięta na dalszy plan przez nowy rodzaj broni - pociski kierowane. Ale nadal nie doszło do likwidacji artylerii morskiej. Co więcej, zaczęto ją modernizować w nowoczesnych warunkach działań wojennych na morzu.

Narodziny artylerii morskiej

Przez długi czas (do XVI wieku) statki miały tylko broń do walki wręcz - taran, mechanizmy uszkadzania kadłuba statku, maszty i wiosła. Wejście na pokład było najczęstszym sposobem rozwiązywania sytuacji konfliktowych na morzu.

Siły naziemne były bardziej zaradne. Na lądzie w tym czasie używano już wszelkiego rodzaju mechanizmów do rzucania. Później podobnej broni używano w bitwach morskich.

Wynalezienie i dystrybucja prochu strzelniczego (dymnego) radykalnie zmieniły uzbrojenie armii i marynarki wojennej. W Europie i Rosji proch strzelniczy stał się znany w XIV wieku.

armaty okrętowe
armaty okrętowe

Jednakże użycie broni palnej namorze nie zachwycało marynarzy. Proch strzelniczy często wilgotniał, a działo nie strzelało, co w warunkach bojowych niosło ze sobą poważne konsekwencje dla statku.

XVI wiek był początkiem rewolucji technicznej w kontekście szybkiego wzrostu sił wytwórczych w Europie. To nie mogło nie wpłynąć na uzbrojenie. Zmieniła się konstrukcja dział, pojawiły się pierwsze przyrządy celownicze. Lufa pistoletu stała się ruchoma. Poprawiła się jakość prochu. Armaty okrętowe zaczęły odgrywać znaczącą rolę w bitwach morskich.

Artyleria morska z XVII wieku

W XVI i XVII wieku artyleria, w tym artyleria morska, była dalej rozwijana. Liczba dział na okrętach wzrosła ze względu na ich umieszczenie na kilku pokładach. Okręty w tym okresie powstały w oparciu o walkę artyleryjską.

Na początku XVII wieku określono już rodzaj i kaliber armat okrętowych, opracowano metody strzelania z nich, uwzględniając specyfikę morza. Pojawiła się nowa nauka - balistyka.

Należy zauważyć, że armaty okrętowe z XVII wieku miały lufy tylko 8-12 kalibrów. Tak krótka lufa była spowodowana koniecznością całkowitego schowania działa do statku w celu przeładowania, a także chęcią odciążenia działa.

XVII-wieczne armaty okrętowe
XVII-wieczne armaty okrętowe

W XVII wieku wraz z udoskonalaniem dział okrętowych rozwijała się również amunicja do nich. Na flotach pojawiły się pociski zapalające i wybuchowe, powodując poważne uszkodzenia wrogiego statku i jego załogi. Rosyjscy marynarze jako pierwsi użyli pocisków wybuchowych w 1696 r. podczas szturmu na Azow.

Uzbrojenie statków z XVIII wieku

Armaty okrętowe z XVIII wieku miały już zamek skałkowy. Jednocześnie jej waga niewiele się zmieniła od ubiegłego wieku i wynosiła 12, 24 i 48 funtów. Oczywiście istniały pistolety innych kalibrów, ale nie były one powszechnie używane.

Armaty były rozmieszczone na całym statku: na dziobie, rufie, górnym i dolnym pokładzie. W tym samym czasie najcięższe działa znajdowały się na dolnym pokładzie.

Armata okrętowa z XVIII wieku
Armata okrętowa z XVIII wieku

Warto zauważyć, że wielkokalibrowe działa morskie zostały zamontowane na powozie z kołami. Pod tymi kołami w pokładzie wykonano specjalne rowki. Po strzale działo cofnęło się z energią odrzutu i znów było gotowe do załadowania. Proces ładowania armat statku był dość złożonym i ryzykownym przedsięwzięciem.

Skuteczność strzelania z takich dział mieściła się w granicach 300 m, chociaż pociski sięgały 1500 m. Faktem jest, że z odległością pocisk tracił energię kinetyczną. Jeśli w XVII wieku fregatę zniszczyły 24-funtowe pociski, to w XVIII wieku pancernik nie bał się również 48-funtowych pocisków. Aby rozwiązać ten problem, okręty w Anglii zaczęto uzbrajać w 60-108-funtowe działa o kalibrze do 280 mm.

Dlaczego armaty na statkach nie zostały zezłomowane przez historię?

Na pierwszy rzut oka uzbrojenie rakietowe XX wieku miało zastąpić klasyczną artylerię, w tym w marynarce wojennej, ale tak się nie stało. Pociski nie mogły całkowicie zastąpić dział okrętowych. Powodem jest to, że pocisk artyleryjski nie boi się jakiejkolwiek biernej i czynnej ingerencji. Jest mniej zależny od warunków pogodowych niż pociski kierowane. Salwa armat morskichniezmiennie osiągał swój cel, w przeciwieństwie do swoich współczesnych braci - pocisków manewrujących.

Ważne jest również, aby działa morskie miały większą szybkostrzelność i większy ładunek amunicji niż wyrzutnie rakiet. Jednocześnie należy zauważyć, że koszt dział okrętowych jest znacznie niższy niż broni rakietowej.

Dlatego dzisiaj, biorąc pod uwagę te cechy, szczególną uwagę przywiązuje się do rozwoju instalacji artyleryjskich okrętów. Prace prowadzone są w ścisłej tajemnicy.

A jednak dzisiaj instalacja artyleryjska na statku, ze wszystkimi swoimi zaletami, odgrywa bardziej pomocniczą rolę w bitwie morskiej niż decydującą.

Nowa rola artylerii morskiej we współczesnych warunkach

XX wiek wprowadził własne poprawki do priorytetów, które istniały wcześniej w artylerii morskiej. Powodem tego był rozwój lotnictwa morskiego. Naloty stanowiły większe zagrożenie dla okrętu niż działa morskie wroga.

Druga wojna światowa pokazała, że obrona powietrzna stała się kluczowym systemem w konfrontacji na morzu. Rozpoczęła się era nowego rodzaju broni - pocisków kierowanych. Projektanci przeszli na systemy rakietowe. W tym samym czasie wstrzymano rozwój i produkcję dział głównego kalibru.

Jednak nowa broń nie mogła całkowicie zastąpić artylerii, w tym artylerii morskiej. Działa, których kaliber nie przekraczał 152 mm (kaliber 76, 100, 114, 127 i 130 mm), nadal pozostawały w marynarkach wojennych ZSRR (Rosja), USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch. To prawda, że teraz przydzielono więcej artylerii morskiejdrugoplanowa rola niż perkusja. Działa okrętowe zaczęto wykorzystywać do wspierania sił desantowych, do ochrony przed samolotami wroga. Na pierwszy plan wysunęła się artyleria przeciwlotnicza marynarki wojennej. Jak wiadomo, jej najważniejszym wskaźnikiem jest szybkostrzelność. Z tego powodu szybkostrzelne działo okrętowe stało się przedmiotem zwiększonej uwagi wojska i projektantów.

Szybkostrzelne działo okrętowe
Szybkostrzelne działo okrętowe

Aby zwiększyć częstotliwość strzałów, zaczęto opracowywać automatyczne systemy artyleryjskie. Jednocześnie polegali na swojej wszechstronności, to znaczy muszą równie skutecznie chronić statek przed wrogimi samolotami i flotami, a także powodować uszkodzenia fortyfikacji przybrzeżnych. Ta ostatnia była spowodowana zmienioną taktyką marynarki wojennej. Bitwy morskie między flotami to już niemal przeszłość. Teraz okręty są coraz częściej wykorzystywane w operacjach w pobliżu wybrzeża, jako środek do niszczenia wrogich celów naziemnych. Ta koncepcja znajduje również odzwierciedlenie we współczesnych opracowaniach broni morskiej.

Okrętowe automatyczne systemy artyleryjskie

W 1954 r. w ZSRR zaczęto opracowywać automatyczne systemy artyleryjskie kalibru 76,2 mm, a w 1967 r. zaczęto opracowywać i produkować automatyczne systemy artyleryjskie kalibru 100 i 130 mm. Efektem prac było pierwsze automatyczne działo okrętowe (57 mm) z dwulufowej armaty AK-725. Później został zastąpiony przez jednolufowy 76, 2 mm AK-176.

W tym samym czasie, co AK-176, powstał szybkostrzelny montaż AK-630 30 mm z obrotowym blokiem sześciu luf. W latach 80.lat flota otrzymała automatyczną instalację AK-130, która nadal służy na statkach.

AK-130 i jego cechy

Działo okrętowe kal. 130 mm stało się częścią dwulufowego jarzma A-218. Początkowo opracowano jednolufową wersję A-217, ale potem uznano, że dwulufowy A-218 ma wysoką szybkostrzelność (do 90 strzałów na dwie lufę) i dano mu pierwszeństwo.

Ale w tym celu projektanci musieli zwiększyć masę instalacji. W rezultacie waga całego kompleksu wyniosła 150 ton (sama instalacja - 98 ton, system sterowania (CS) - 12 ton, zmechanizowana piwnica arsenału - 40 ton).

W przeciwieństwie do poprzednich rozwiązań, działo statku (patrz zdjęcie poniżej) miało szereg innowacji, które zwiększyły jego szybkostrzelność.

130 mm armata morska
130 mm armata morska

Przede wszystkim jest to jednolity nabój, w którego osłonie połączono spłonkę, ładunek proszkowy i pocisk.

Ponadto A-218 miał automatyczne przeładowanie amunicji, co umożliwiło wykorzystanie całego ładunku amunicji bez dodatkowych ludzkich poleceń.

SU "Lev-218" również nie wymaga obowiązkowej interwencji człowieka. Korekta strzału dokonywana jest przez sam system, w zależności od dokładności eksplozji spadających pocisków.

Wysoka szybkostrzelność działa i obecność wyspecjalizowanych strzałów z bezpiecznikami zdalnymi i radarowymi pozwalają AK-130 strzelać do celów powietrznych.

AK-630 i jego cechy

Pistolet szybkostrzelny AK-630 został zaprojektowany, aby chronić statek przed samolotami i światłemstatki wroga.

Automatyczna armata okrętowa
Automatyczna armata okrętowa

Ma lufę o długości 54 kalibru. Zasięg ognia działa uzależniony od kategorii celu: cele powietrzne trafiają na odległość do 4 km, lekkie jednostki nawodne - do 5 km.

Szybkość instalacji sięga 4000-5000 tysięcy strzałów na minutę. W tym przypadku długość serii może wynosić 400 strzałów, po czym wymagana jest 5-sekundowa przerwa w celu schłodzenia luf. Po serii 200 strzałów wystarczy 1 sekunda przerwy.

Ładunek amunicji AK-630 składa się z dwóch rodzajów pocisków: odłamkowego pocisku zapalającego odłamkowego o dużej mocy OF-84 i odłamkowego znacznika odłamkowego OR-84.

Artyleria US Navy

Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych również zmieniła swoje priorytety w zakresie uzbrojenia. Broń rakietowa została szeroko wprowadzona, artyleria została zepchnięta na dalszy plan. Jednak w ostatnich latach Amerykanie zaczęli zwracać uwagę na artylerię małego kalibru, która okazała się bardzo skuteczna przeciwko nisko latającym samolotom i pociskom.

Uwagę zwraca się przede wszystkim na automatyczne stanowiska artyleryjskie 20-35 mm i 100-127 mm. Automatyczne działo okrętu zajmuje godne miejsce w uzbrojeniu okrętu.

Średni kaliber jest przeznaczony do uderzania we wszystkie cele z wyjątkiem podwodnych. Konstrukcyjnie jednostki wykonane są z metali lekkich i wzmocnionego włókna szklanego.

Prawie trwają również prace nad pociskami reaktywnymi do montażu dział kal. 127 i 203 mm.

Obecnie uniwersalny montaż kalibru Mk45 127 jest uważany za typowy montaż na okręty amerykańskie.

zdjęcie pistoletu statku
zdjęcie pistoletu statku

Z broni małego kalibru warto zwrócić uwagę na sześciolufową „Wulkan-Falangę”.

Ciekawe fakty

W 1983 roku w ZSRR pojawił się projekt bezprecedensowej armaty okrętowej, przypominającej zewnętrznie komin parowca z XIX-XX wieku o średnicy 406 mm, z tą tylko różnicą, że mogła wylecieć … kierowany przeciwlotniczy lub konwencjonalny pocisk, pocisk manewrujący lub nuklearna bomba głębinowa. Szybkostrzelność tak wszechstronnej broni zależała od rodzaju strzału. Na przykład dla pocisków kierowanych jest to 10 strzałów na minutę, a dla konwencjonalnego pocisku - 15-20.

Ciekawe, że taki "potwór" mógłby być łatwo zainstalowany nawet na małych statkach (wyporność 2-3 tys. ton). Jednak dowództwo Marynarki Wojennej nie znało takiego kalibru, więc projekt nie był przeznaczony do realizacji.

Nowoczesne wymagania dla artylerii morskiej

Według kierownika 19. poligonu badawczego Aleksandra Tozika dzisiejsze wymagania dotyczące armat okrętowych pozostają częściowo takie same - jest to niezawodność i celność strzału.

Poza tym, nowoczesne działa morskie muszą być wystarczająco lekkie, aby można je było zamontować na lekkich okrętach wojennych. Wymagane jest również, aby broń nie rzucała się w oczy dla radaru wroga. Oczekiwana jest nowa generacja amunicji o większej śmiertelności i zwiększonym zasięgu strzelania.

Zalecana: